OTO DZIAL POSWIECONY NAJLEPSZEMU POECIE OSTATNICH LAT. TAK, TO ANDRZEJ SLIWINSKI I JEGO PIERWSZA OPOWIESC PT. "ZYCIE"
ZYCIE
Dzien, jak co dzien zasuwam po miescie z nadzieja spotkania "tej jedynej". Gdzies w okolicy kolumny Zygmunta nagle stanalem jak wryty. Patrze i niedowierzam temu, co widze, a zauwazam dziewczyne, ale panie, co to za laska no po prostu prosze siadas blond wlosy do dupy lekka reka wielkie niebieskie oczy i kurwa te nogi... Wszystko luzik, lecz zauwazam ze ona jakos dziwnie sie na mnie patrzy niesmialo podnosze reke i macham w jej strone ona sie obraca potem patrzy na mnie i zaczyna isc w moim kierunku. Nagle zobaczylem jak to wszystko bedzie wygladalo ja i ona razem na zawsze chodzimy do kina i na lody i do parku wreszcie nasz pierwszy poca�unek potem zareczyny, malzenstwo troje malych dzieci wszystko piekne. I przypomnialem sobie o piwie i o kumplach jak chodzilem z nimi na kregle i zobaczylem, ze to wszystko strace, ze ta zolza nie bedzie wypuszczala mnie z domu ze nasza najmlodsza coreczka cpa i pracuje w burdelu. To wszystko trwalo moze piec sekund patrze jak ta ladacznica podchodzi do mnie usmiecha sie i mowi: �Czesc mam na imie Lola� a ja na to wydarlem si� na pol ulicy �Wypierdalaj pizdo nie rozjebiesz mi zycia� wbilem rece w kieszenie i swoim zwyczajem poszedlem szukac jakis lasek, ktore nie mialy zamiaru rozwalic mi przysz�osci.